Więc stało się… Jedna niepoważna decyzja („mogę prowadzić, minęło już sporo czasu odkąd wypiłem”), jeden zbieg okoliczności („przecież nie ma nikogo kto mógłby nas podwieźć, tylko Ty masz samochód”)… i masa problemów… „Nie wyobrażam sobie, że nie będę mógł prowadzić przez tyle miesięcy…” Właśnie: „tyle miesięcy”?, ale w zasadzie: ile miesięcy? Co tak naprawdę grozi za […]